Wszystkie przybyłe dzieci i ich opiekunów gorąco przywitała Małgorzata Chmielewska i podziękowała serdecznie Starostwu Wołomińskiemu za sfinansowanie kolejnego spotkania dzieci z muzyką poważną. Bohaterami tego spotkania byli wiedeńscy kompozytorzy – Józef, Johann-syn i Johann-ojciec oraz Eduard Strauss. Małgorzata Chmielewska przedstawiła artystki tworzące Duet Grazioso – Annę Kornacką grającą na pianinie i Beatę Kierzkowską grającą na flecie, które przygotowały repertuar na to muzyczne spotkanie.
Ponieważ nazwisko Strauss kojarzy się z walcem, spotkanie rozpoczął walc „Nad pięknym modrym Dunajem” skomponowany przez Johanna Straussa-syna. Kiedy piękny walc wybrzmiał do końca, Małgosia skierowała do dzieci pytanie, do kogo z rodziców są podobne. Nawiązała tym do dziedziczenia przez dzieci po rodzicach nie tylko cech zewnętrznych, ale także cech charakteru i talentów, co miało miejsce właśnie w rodzinie Straussów, wiedeńskich muzyków.
Następnie Małgosia Chmielewska przybliżyła dzieciom polkę, taniec, którego czeskie pochodzenie uznaje wielu etnografów. Już w XIX w był uważany za tradycyjny ludowy taniec polski i obok walca była polka bardzo popularnym tańcem towarzyskim. Nazwa pochodzi od czeskiego słowa „půlka”, oznaczającego „połowę”. Po powstaniu listopadowym zmieniono nazwę na polka na cześć Polaków lub na cześć polskiej śpiewaczki Esmeraldy. Pierwszą polką zagraną tego wieczoru dla dzieci była „Polka francuska” Józefa Straussa. Kiedy muzyka wybrzmiała, dzieci zostały zaproszone wraz z opiekunami na środek sali i uczyły się tańczyć polkę. Dobrane w pary i ustawione na wprost siebie krok za krokiem pokonywały uczyły się kolejnych kroków i figur tańca. Nauce towarzyszyło wspólne, głośne odliczanie rytmu. Kiedy już dzieci opanowały układy pięta-palce, klepanie w ręce, klepanie w kolanka i haczyki, kilkakrotnie odtańczyły polkę wykonując wszystkie ewolucje. Małgosia wręczyła wszystkim tancerzom zasłużone nagrody-lizaki, które dostarczyły dzieciom i ich opiekunom sporo radości.
Kto zna jakiś obcy język? – to było kolejne pytanie zadane dzieciom. Okazało się, że dzieci znały wiele języków, w tym także chiński. Aby utrwalić dzieciom, że w j. niemieckim wyraz Strauss oznacza struś lub bukiet (z trochę inną pisownią, przez ß), Małgosia rozdała dzieciom kartki z rysunkiem bukietu kwiatów prosząc, aby dzieci pokolorowały te obrazki. Rozłożyły się więc z kartkami i kredkami na podłodze, a ich pełnej skupienia pracy towarzyszyła muzyka skomponowana przez Johanna Straussa-syna – „Marsz rosyjski”, andantino z operetki „Baron cygański” – oraz „Polka” Eduarda Straussa. Dzieci biorące udział w kolorowaniu, zostały nagrodzone nagrodą-ciasteczkiem.
Skoro kompozytorzy z rodziny Straussów komponowali walce, a Johann Strauss-syn był nazywany Królem walca, dzieci dostały kolejne zadanie – nauczyć się tego właśnie tańca. Dzieci, trzymając się za ręce, licząc na raz-dwa-trzy, opanowywały taneczne kroki walca, robiąc to w coraz szybszym tempie i w różne strony. A kiedy duet Grazioso zagrał walca z operetki „Wiedeńska krew” Johanna Straussa-syna, dźwięki walca ułatwiły dzieciom poruszanie się we właściwym rytmie, za co zostały nagrodzone gromkimi brawami.
O ile Johann Strauss-syn zasłynął walcami, to najsłynniejszym utworem skomponowanym przez Johanna Straussa-ojca był marsz skomponowany na cześć austriackiego feldmarszałka Josepha Radetzkiego (Radeckiego). Obecnie grany jest podczas rund honorowych na zawodach jeździeckich i imprezach niepodległościowych oraz na zakończenie każdego Koncertu Noworocznego w Wiedniu, kiedy publiczność tradycyjnie klaszcze w rytm muzyki. Dzieci najpierw wysłuchały utworu w wykonaniu Duetu Grazioso. Dzięki pomocy Małgosi Chmielewskiej ustalono, jak maszerują żołnierze w defiladzie (niewątpliwie obiecane nagrody zdyscyplinowały dzieci i nauka marszowego kroku przebiegła bardziej sprawnie). Dzieci otrzymały grzechotki, rodzice – tamburyna. Na zakończenie wszystkie dzieci ustawiły się za Małgosią i przemaszerowały wokół sali przy wtórze „Marsza Radeckiego” granego przez Duet Grazioso, grzechotek i dzwonków tamburynów.
Dzieci i ich opiekunowie gorącymi oklaskami podziękowali artystkom za muzyczny akompaniament. Jak zwykle po muzycznej części spotkania przyszła kolej na słodki podwieczorkowy poczęstunek – soki i ciasteczka.