Podróż dookoła świata – Rio Napo i Amazonka

ds1Tym razem i w tym miejscu chcemy podkreślić szczególny charakter całej wyprawy, jaką przedsięwzięli bohaterowie trzeciego już spotkania o podróży dookoła świata, Grażyna i Marek Ładomirscy. Nikt nie sprzedaje biletu na wyprawę dookoła świata. Nikt też nie dawał Grażynie i Markowi gwarancji, że wrócą z takiej podróży cało i szczęśliwie. Ich wyprawa miała wiele niebezpiecznych aspektów, między innymi taki, że im bardziej się jej oddawali, tym bardziej ich wciągała i prowadziła w rejony, których odwiedzenia wcale na początku nie planowali. Trudno się przygotować do takiej podróży, każda bowiem chwila może okazać się niecodzienną, zaskakującą i przekraczającą najśmielsze oczekiwania jej uczestnika.

gm2Grażyna i Marek oddali się tej podróży z wielką pasją i nieposkromionym apetytem na poznanie nowych miejsc, nowych ludzi, nowych kultur. Chociaż sami twierdzą, że „wbrew pozorom takie podróże nie są jakoś szczególnie ekstremalne ani kosztowne”, poświęcili tej podróży bardzo wiele – miejsce w pracy, oszczędności życia, rodzinę i przyjaciół, których wyjeżdżając zostawiali na długi, trudny do przewidzenia czas rozłąki. Nie znali do końca swoich możliwości i wytrwałości, zweryfikowała je dopiero sama wyprawa. A wcale nie było łatwo, czego przykładem był już pierwszy etap rowerowej podróży.
 
ds3Ujmujące są ich skromność i ogromna ciekawość świata i ludzi, ufność i wiara w dobre strony otaczającej ich rzeczywistości, radość z każdego nowego doznania i pokonania własnych słabości, ironiczne niejednokrotnie spojrzenie na samych siebie w niecodziennych sytuacjach, w jakich przyszło im tę wymarzoną podróż kontynuować.

ds4Jesteśmy im bardzo wdzięczni, że znajdują czas, aby podzielić się z zebranymi w Izbie gośćmi swoim doświadczeniem i wrażeniami. Że chcą „przekonać wątpiących, że nieznajomość języka nie jest barierą, która uniemożliwia podróże. Pokazać, że wyjazd nad Bałtyk nie jest wcale tańszy od pobytu w np. Wietnamie i że za pieniądze wydane na jedną wycieczkę z biura podróży można sobie pozwolić na dużo ciekawszą i tańszą podróż, która dzięki bezpośredniemu kontaktowi z ludźmi pozostawi wrażenia, które przez szybę klimatyzowanego samochodu są nieosiągalne”. Dzięki ich zmysłowi obserwacji, pięknym zdjęciom zgromadzeni w Izbie goście mogli poczuć smak rozgrzanych słońcem owoców. Mogli poczuć rozrzedzone wysokością, przesycone wilgocią lub, innym razem, solą, a bardzo często rozedrgane muzyką powietrze.

ds6Tych, którzy pragną poznać szczegóły rejsu po Rio Napo i Amazonce, którymi Grażyna i Marek Ładomirscy – bohaterowie trzeciego już spotkania poświęconego podróży dookoła świata organizowanego w ramach cyklu Podróże Wołominiaków – podzielili się 4 marca z zebranymi w Izbie gośćmi, odsyłamy do artykułu Adeli Marchewki zamieszczonego w numerze 10/2016 Wieści Podwarszawskich. Jest bardzo wyczerpujący i znakomicie oddaje atmosferę tej części wyprawy naszych dzielnych Wołominiaków.

Komentarze są wyłączone.