Szlagiery muzyki filmowej

IMG_4124_1Agnieszka i Łukasz Wojakowscy stworzyli tego wieczoru świetny duet muzyczno-wokalny – on zawsze na pianinie, czasem śpiew, ona zawsze śpiew, czasem na skrzypcach – reprezentując repertuar złożony z piosenek filmowych polskich i zagranicznych. Piosenką „Powróćmy jak za dawnych lat” zabrali zgromadzonych w izbie gości w podróż przez lata poczynając od lat 30 a na 50. kończąc. Ten muzyczny przegląd wypełniły piosenki, które po dziś dzień oczarowują publiczność w każdym wieku. Niektóre żyją własnym życiem i nikt już nie pamięta skąd pochodzą. Świadczyły o tym, że w tym okresie przedwojennym Polska była prawdziwą potęgą filmową i muzyczną.

IMG_4130Wiele polskich utworów przedwojennych zrobiło światową karierę, jak np. „Tango milonga”, które skomponował Jerzy Petersburski do tekstu Andrzeja Własta dla rewii „Warszawa w kwiatach”. Agnieszka Wojakowska przypomniała nam utwór tej samej pary autorów pt. „Ja się boję sama spać”. Piosenka „Odrobina szczęścia w miłości” przypomniała innego polskiego kompozytora Emanuela Szlechtera, który skomponował ją w 1934 r. do filmu „Co mój mąż robi w nocy?”. Wszyscy goście w Izbie wtórowali Agnieszce Wojakowskiej, tekst tej piosenki jest bowiem dobrze znany z repertuaru wielu powojennych piosenkarzy takich, jak Bogdan Łazuka i Irena Santor.

IMG_4084W tym czasie za granicą grano i śpiewano anonimowy „All of me”, wykorzystywany w wielu filmach, między innymi w „Pół żartem, pół serio”. Z polskiego filmu „Ada! To nie wypada!” pochodził utrzymany w podobnym stylu disco znany szlagier 20-lecia międzywojennego, pod tym samym tytułem, skomponowany przez Zygmunta Wiehlera ze słowami Jerzego Jurandota. Agnieszka Wojakowska zaśpiewała go wraz ze zgromadzoną publiczności.

IMG_4083Nie sposób było pominąć w tym zestawie dwóch piosenek, które przeszły do historii ze względu na postać ich wykonawczyni, Marilyn Monroe – piosenki z musicalu „Good boy” pt. „”I Wanna Be Loved By You” oraz „Diamonds Are a Girl’s Best Friend” z filmu „Mężczyźni wolą blondynki”. Z filmu „Gilda” nakręconego w roku 1946 r. pochodził kolejny utwór „Amado Mio” napisany przez Doris Fisher i Allana Robertsa, a śpiewany w filmie przez słynną Ritę Hayworth. Podobnym wdziękiem emanował znacznie wcześniej, bo już przed wojną Eugeniusz Bodo przebrany za kobietę w filmie „Piętro wyżej”. Z tego filmu pochodziła kolejna piosenka „Sexapil” z tekstem Emanuela Szlechtera i muzyką Henryka Warsa.

IMG_4122Kolejnym polski autorem tekstów, po którego utwór sięgnęli państwo Wojakowscy był Marian Hemar, autor tekstów ponad dwóch tysięcy piosenek. Na ten wieczór wybrali utwór, po który rzadko sięgali polscy wykonawcy zatytułowany „Filozofia małżeńska”. Agnieszka Wojakowska wykonała ten utwór tak żywiołowo, że rozbawiona tą interpretacją publiczność poprosiła o jego ponowne wykonanie na bis. W przygotowanym na ten wieczór repertuarze nie mogło zabraknąć muzyki z filmu „Casablanka” z 1942 r. Wybór padł na „As Time Goes By” napisany przez H. Hupfelda i wykonany w filmie przez Dooleya Wilsona. Utwór ten został umieszczony na drugim miejscu listy 100 najlepszych piosenek filmowych wszech czasów wg Amerykańskiego Instytutu Filmowego.

IMG_4103Piosenka „Nikt tylko ty” z repertuaru Miry Zimińskij-Sygietyńskiej dał okazję do przytoczenia anegdoty, która przypomniał, jak barwną i nietuzinkową postacią na polskiej scenie była Mira Zimińska. Muzykę do oryginalnej wersji piosenki skomponował Arthur Johnston, natomiast polskie słowa napisał Marian Hemar. Z filmu Alfreda Hitchcocka pt. „Człowiek, który wiedział za dużo” z 1956 r. pochodziła kolejna piosenka „Que sera, sera”, wykonywany w filmie przez Doris Day, spopularyzowany przez wielu wykonawców, takich jak Yves Montand i Frank Sinatra. Wśród utworów, które Łukasz Wojakowski przypomniał znalazły się również takie, które były jedynymi wartościowymi elementami filmu i dzięki którym film został w ogóle zapamiętany. Takim utworem była pieśń rozmarzonej Dorotki pt. „Over the rainbow” z filmu „Czarnoksiężnik z krainy Oz” 1939 r. Klasyczna ballada napisana przez Harolda Arlena i E.Y. Harburga zajęła pierwsze miejsce na liście 100 najlepszych piosenek filmowych wszech czasów wg Amerykańskiego Instytutu Filmowego, tuż przed „As Time Goes By” z filmu „Casablanca”.

IMG_4133IMG_4140Z polskiego filmu „Skarb” z 1948 r. pochodziła piosenka zatytułowana „Jest taki jeden skarb” skomponowana przez Jerzego Haralda do słów Jerzego Jurandota. Na zakończenie zebrani w Izbie goście mogli przypomnieć sobie scenę z filmu filmie „Paweł i Gaweł” z 1938 r., w której duet w składzie Adolf Dymsza i Eugeniusz Bodo pochyla się nad łóżkiem Heleny Grossówny grającej „cudowne dziecko” Violettę Bellami i śpiewa kołysankę „Ach śpij Kochanie”. Jak zwykle po koncercie wszyscy zgormadzeni w Izbie – artyści i goście – zostali zaproszeni na słodki poczęstunek.

Komentarze są wyłączone.