Zaduszki jazzowe, 2017

IMG_3544IMG_3557Licznie zgromadzona publiczność powitała gromkimi brawami członków zespołu LeDIO, kiedy na sali pojawili się członkowie zespołu LeDIO w składzie: Leszek Kupiec przy fortepianie, Ireneusz Zyśk grający na gitarze, Wiesław Lappe przy perkusji i Aleksandra Dobczyńska przy mikrofonie jako solistka i konferansjer w jednej osobie. Na ten szczególny wieczór zespół przygotował repertuar przypominający twórców i artystów polskich, którzy bezpowrotnie odeszli, a których twórczość wciąż żyje w naszej pamięci. Starali się tchnąć w wybrane przez siebie utwory muzyczne sporą dawkę jazzu i swingu, który jest im bardzo bliski. Występowi zespołu towarzyszyła prezentacja multimedialna wybranych postaci, które odegrały znaczącą rolę w polskiej piosence i zgodnie z nią pani Aleksandra proponowała kolejny utwór. Przytaczając informacje na temat wybranych twórców, starała się nie tylko przekazać najistotniejsze fakty z ich życia, ale także przybliżyć je i ożywić pamięć o nich przytaczając ciekawe szczegóły i anegdoty z nimi związane.

Koncert rozpoczął standard jazzowy „Les Feuilles mortes”, skomponowany przez Josepha Kosma i do którego słowa napisał Jacques Prévert. Kiedy na ekranie pojawiła się fotografia polskiego reżysera Wojciecha Jerzego Hasa, pani Aleksandra zapowiedziała piosenkę z repertuaru Sławy Przybylskiej, napisaną w 1957 r., która stała się motywem przewodnim nakręconego rok później filmu „Pożegnania”„Pamiętasz była jesień”.

IMG_3542Utwór „Na pierwszy znak” z repertuaru Hanny Ordonówny był okazję do przypomnienia życiorysu tej słynnej postaci związanej z przedwojenną sceną kabaretową i filmową. Choroba płuc, z którą zmagała się Ordonka od najmłodszych lat zmusił ją do wypracowania charakterystycznego stylu śpiewania odpowiedniego do jej nietypowej skali głosu. Stylu, który był niemożliwy do podrobienia.

IMG_3567Krzysztof Komeda był twórcą znanych na całym świecie standardów jazzowych i muzyki filmowej, a w Polsce – pionierem nowoczesnego jazzu. Skomponował muzykę do 45 filmów, w tym do filmu „Dziecko Rosemary” w reż. Romana Polańskiego. Z tego filmu pochodził kolejny utwór muzyczny wybrany przez zespół LeDIO – „Kołysanka”.

Kolejną postacią był Wojciech Młynarski, bard, poeta, artysta kabaretowy, autor piosenek, librecista, dramaturg, scenarzysta i reżyser teatralny. Autor ponadczasowych tekstów – inteligentnych, dowcipnych, trafnie opisujących rzeczywistość. Z ogromną wnikliwością obserwował nasze wady, zalety, to co się dzieje w Polsce i zabierał głos. Wiele z jego stwierdzeń i rad – „och ty w życiu”, „przyjdzie walec i wyrówna” – weszło już do codziennego języka, chociaż często nie pamiętamy, kto jest ich autorem. Utworem wybranym na ten wieczór była piosenka z repertuaru Hanny Banaszak „Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia”.

IMG_3545Piosenka „Pod papugami” została napisana dla zespołu „Czerwono-czarni”. Do utworu skomponowanego na początku lat 60. przez Mateusza Święcickiego, słowa napisali Bogusław Choiński i Jan Gałkowski. Pierwszym wykonawcą był Józef Ledecki, jeden z wielu wokalistów, z którymi współpracował zespół Czerwono-Czarni, ale utwór ten zyskał popularność dzięki wykonaniu Czesława Niemena. Przy okazji tego znakomitego muzyka pani Aleksandra przypomniała postać autora utworu, Mateusza Święcickiego. Był pasjonatem jazzu i kompozytorem, autorem ponad 200 piosenek, w tym takich jak: „Jedziemy autostopem” (z repertuaru Kasi Sobczyk), czy inną słynną piosenkę Niemena „Przyjdź w taką noc”. Był także Mateusz Święcicki przede wszystkim animatorem kultury i niezapomnianym dziennikarzem radiowy. W latach 1955-64 prowadził pierwsze w Polsce audycje jazzowe, był współorganizatorem pierwszego festiwalu piosenki w Opolu i był także pierwszym szefem muzycznym radiowej Trójki. Ta właśnie stacja radiowa od 25 lat przyznaje nagrody im. M. Święcickiego „Mateusze”.

IMG_3565Agnieszka Osiecka napisała teksty piosenek, które zajmują trwałe miejsce w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Była poetką, pisarką, reżyserką, dziennikarką, autorką ponad dwóch tysięcy tekstów piosenek, skeczy i utworów scenicznych. To ona w 1982 roku wymyśliła hasło reklamowe coca-¬coli. Jej: „Coca¬-cola to jest to!” stało się sloganem znanym na całym świecie. Zespół wybrał na ten wieczór utwór „Ludzkie gadanie” z muzyką Seweryna Krajewskiego z repertuaru Maryli Rodowicz.

IMG_3525Nastrój refleksji i zadumy właściwy zaduszkowym koncertom pogłębiło „Preludium e-moll” Fryderyka Chopina, które wykonał Leszek Kupiec.

IMG_3526Kolejnym utworem, po który sięgnęła pani Aleksandra był „Radość najpiękniejszych lat”, czwarty singel Anny Jantar z albumu „Zawsze gdzieś czeka ktoś wydany” w 1977 r. Autorem tekstu jest Janusz Kondratowicz, a kompozycję napisał mąż wokalistki, Jarosław Kukulski. Agnieszka Osiecka była też autorką tekstu kolejnego utworu przygotowanego na ten wieczór. Został on napisany dla zespołu „Skaldowie” i Łucję Prus w 1968 r. i nosi tytuł „W żółtych płomieniach liści”. W 1970 r. utwór zdobył nagrodę dziennikarzy na VIII festiwalu w Opolu, i w tym samy roku uzyskał tytuł „Piosenki 25-lecia”.

IMG_3538Starsi panowie dwaj – Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski – twórcy niezapomnianego Kabaretu Starszych Panów stworzyli piosenkę, która udowadniała, że piosenka jest dobra na wszystko. W uzasadnieniu podawali mnóstwo różnych sytuacji, w których ta prawda brzmiała przekonująco. Napisane piękną polszczyzną teksty i optymistyczna, pogodna muzyka ich utworów sprawiały, że miały one moc terapeutyczną. Taką moc ma na pewno „Piosenka jest dobra na wszystko”, która zabrzmiała jako ostatni utwór koncertu.

IMG_3583Był jeszcze bis – „Szaba daba da”, ponadczasowy przebój z filmu „Kobieta i mężczyzna” w reżyserii Claude Leloucha, do którego muzykę napisał Francis Lai – i koncert, niestety, dobiegł do końca. Było ciekawie, refleksyjnie i mądrze. Chyba każdy z przybyłych gości wyszedł z koncertu z poczuciem, że dowiedział się czegoś nowego o tych, których znaliśmy, a których już nie ma i bez których trudno wyobrazić nam sobie polską scenę artystyczną.

Komentarze są wyłączone.